Wbrew zaklęciom wielu deweloperów i pośredników ceny nieruchomości ponownie spadną w wakacje. Przyczyna jest bardzo prozaiczna, czyli kolejne ukończone duże budowy w największych miastach. Wielu deweloperów łudziło się, że znajdą się klienci, ale niestety nawet ci chętni są mocno ograniczeni przez wysokie wymagania banków, które znacznie podniosły kryteria wobec starających się o kredyty hipoteczne.
Budujący często brali kredyty, a banki nie są skore do żadnych negocjacji z opóźnioną spłatą rat, więc automatycznie wzrasta presja na deweloperach i szczególnie ci mniejsi z dość napiętymi budżetami muszą albo zejść z ceny, albo zbankrutować. Z ciężkim sercem wybiorą to pierwsze, przynajmniej w większości wypadków. Ci, którzy nie chcą dostosować się do realiów rynku po prostu znikną z niego.
Co dalej? Zobaczymy, ale w najbliższych miesiącach pogoda nadal będzie sprzyjać kupującym.